Ostatnio miałam więcej niż zwykle okazji do założenia czegoś eleganckiego – egzaminy, wyjazdy, sytuacje, w których można pozwolić sobie wyłącznie na odrobinę kontrolowanego luzu. W takich chwilach wybieram rozwiązania najprostsze – a jednocześnie niezwykle efektowne. Sztywnej i nudnej elegancji mówię stanowcze nie – kobiecej i podkreślającej pewność siebie – tak!
Sukienka, żakiet, buty – niby nic, a jednak wiele. Mała Czarna to ta część garderoby, która jest nieśmiertelna – odpowiednio dobrana do sylwetki i urody może robić za całą stylizację. Mój ulubiony model ma duży dekolt i równoważącą go długość za kolano. Do niej dobrałam eleganckie szpilki z seksownym paskiem wokół kostki i króla stylizacji: wzorzysty żakiet. Upolowałam go wiele lat temu w H&M, ale ciągle darzę miłością bezgraniczną – gruby miękki materiał, oryginalne wzory, wyrazista, ale stonowana kolorystyka i urocze malutkie guziczki. Lubię sieciówki, ale rzadko się trafi za niewielkie pieniądze coś tak doskonałego. I pomyśleć, że nikt go nie chciał – po miesiącach zaglądania do sklepu dorwałam go w końcu na wyprzedaży… Ach, to były czasy, gdy byłam cierpliwym człowiekiem! 😉
Choć ostatnio modne jest noszenie dodatków w nadmiarze – ja jak zwykle podświadomie działam na przekór. Zawsze byłam miłośniczką ogromnej ilości biżuterii – w tym sezonie coraz częściej trafia do mnie minimalizm. Dlatego wybrałam jeden, ale naprawdę mocny element – pierścionek. Ogromny kamień podkreśla delikatność moich dłoni, a wyrazisty kolor skrywa w swej głębi mroczne tajemnice… Błękitny lakier do paznokci daje fajny kontrast kolorystyczny, jednocześnie ładnie współgrając z granatowymi wzorkami na żakiecie (tak, pewnie dopiero teraz je zauważyliście – a są świetne!).
Mamy lato, a pogoda szaleje – czasem słońce, czasem deszcz. Istne Bollywood! Tak było i w dniu robienia zdjęć. Chyba nie widać, ale stoję w ulewnym deszczu. Moja Prywatna Pani Fotograf miała nie lada wyzwanie, pierwszy raz walcząc z tak trudnymi warunkami atmosferycznymi. Myślę, że podołała. Swoją drogą… tak często słyszałam od ludzi: ach, bo ja bym chciał mieć kiedyś foty w deszczu! Ach, bo to takie romantyczne i łał i super! Ja nigdy nie chciałam – nie lubię moknąć i romantyzmu nie wyczuwam. Jestem strasznym zmarźluchem, a gdy widzę deszcz najchętniej skrywam się w domu z książką. A jednak – zdjęcia mam. Taki spontan! 🙂 (spokojnie, fotograf ani aparat nie ucierpieli w trakcie tego niecnego procederu, stojąc grzecznie pod parasolem; przy okazji pozdrawiam sympatyczną kelnerkę z Tarasów Cytadeli, która z zainteresowaniem przyglądała się naszym poczynaniom ;))
11 komentarzy
Sektencja
Ha, ja od razu zauważyłam fiolet – jeden z ulubionych kolorów. 😉
I uwielbiam Twoje buty, marzę o takich!
blach
Dłuuugo takich szukałam w moim rozmiarze (34/35)… aż odkryłam u siebie w miejscowości maleńki sklep z cudeńkami w małych rozmiarach – są świetne: i wygląd, i jakość na piątkę. Jaram się nimi i tym bardziej miło, że się podobają ^^
Lilly Marlenne
piękny jest ten żakiet i założenie go na jakąś "okazję" to świetna decyzja!
jest elegancko, ale mało nudno, a wiesz już, że ja też takiej sztampowości (czyli – biała nudna koszula i nudna czarna spódnica, fuj, ble ;P) nie cierpię przy elegancji.
bardzo ładnie wyglądasz, kupuję Cię taką :)!
Lilly Marlenne
P.S. no i zdjęcia! znowu się zachwycam!
Monika
Śliczne zdjęcia, super blog – z klimatem no i widzę ,że słuchamy podobnej muzyki 😉
Pozdrawiam i zapraszam do siebie ♥
blach
Wpadnę 😉
Mitha Komala
love your jacket and shoes! you look gorgeous <3
Letters To Juliet
mish-mash-wardrobe
Super żakiet!!
blach
Dziękuję 🙂
Nippi
Pięknie wyglądasz 😉
Anna ANTJE
Dziękuje kochana za miły komentarz 🙂 Buziaki :*