Długo szukałam szminki idealnej… Należę do tej grupy kobiet, która nie wychodzą z domu bez makijażu (nie, nie mam spożywczaka za rogiem ;)). Uważam, że delikatne podkreślanie urody na co dzień jest bardzo eleganckie.
Czasem jednak zwyczajnie się nie chce. Nie oszukujmy się – wczesne pobudki czy „stan poimprezowy” nie sprzyjają siedzeniu przed lustrem. Od pewnego czasu stosuję więc sztuczkę, która… sprawdza się. Maluje tylko usta i tuszuje rzęsy. Już tyle razy usłyszałam, że wyglądam pięknie (lub mam piękny makijaż), gdy ograniczyłam się do tego prostego rozwiązania, że moja kolekcja szminek zaczęła rozrastać się w zawrotnym tempie.
Dziś więc chciałabym krótko opowiedzieć o mojej ulubienicy – matowej pomadce z Inglota.
Na co dzień lubię kolory ciemne, ale bez przesady – szminka ma podkreślać urodę, a bardzo ciemne szminki wymagają dużo zachodu z dokładnym obrysowywaniem ust, by je powiększyć. W szufladzie mam mnóstwo czerwieni, jakąś czerń i jeden ukochany różowy Apocalips (recenzja blog o modzie i stylizacjach z inspiracjami z Poznania), postanowiłam więc tym razem znaleźć dla siebie coś w odcieniach fioletu.
Kolor, który dobrała mi sprzedawczyni jest zachwycający! Nie umiem opisywać barw (należę do tych kobiet, które jak większość mężczyzn, słysząc ile jest odcieni niebieskiego łapie się za głowę ;)), ale powiedziałabym, że jest to coś pomiędzy ciemnym wrzosem, śliwką, a kolorem bordowym. W każdym razie numer jej to 411.
Pomadka jest całkowicie matowa, co na ustach wygląda niezwykle elegancko. Wbrew obawom o niewygodne rozprowadzanie, nie mam problemów z równomiernym pokryciem ust. Należy tylko pamiętać o tym, by zawsze ją zamykać – w trakcie zakupów testowałam egzemplarz, który długo stał otwarty na wystawie i uzyskanie poślizgu na ustach było naprawdę problematyczne. Ja jednak mam swoją szminkę od kilku miesięcy i nie zauważyłam by malowało się nią gorzej niż na początku.
Mat utrzymuje się zadowalająco długo. Gdy intensywnie oblizujemy wargi i dużo pijemy, szminka nabierze oczywiście delikatnego połysku, ale nie jest to rażący efekt. Poza tym wystarczy jeden ruch pomadką, by odzyskać idealnie matowe wykończenie.
![]() |
tuż po nałożeniu |
![]() |
usta po wypiciu wody |
Trwałość także określiłabym jako zadziwiająco dobrą. Wiadomo – picie i jedzenie nie sprzyja kolorowym pomadkom, ale produkt od Inglota ściera się równomiernie. W sytuacji, gdy po prostu mamy ją na ustach – utrzymuje się niewzruszona przez wiele godzin. Nie jest też bardzo podatna na rozmazywanie, więc nie musimy obchodzić się z makijażem jak z jajkiem, bojąc się by, nie daj Boże, włosy opadły nam na twarz itp.
Dla mnie równie ważny jest zapach – nosimy przecież go przez cały dzień pod nosem. Tu znowu nie mogę mieć żadnych zarzutów, a wręcz przeciwnie – szminka pachnie cudownie! Jest to coś delikatnie słodkiego, trochę kwaśnego. Kojarzy mi się z jakimiś owocami… Smakowite.
Na koniec – opakowanie. Pora na pierwsze zarzuty. Owszem, jest piękne – czarne, eleganckie, na wysoki połysk. Niestety, dzięki temu jest bardzo śliskie. Otwarcie szminki w nakremowanych dłoniach lub np. zmarzniętych sprawia duże problemy. Nie da się szminki odkręcić – trzeba pociągnąć, więc lubi się wyślizgiwać, szczególnie wtedy, gdy nam się spieszy i rozpaczliwie jej potrzebujemy ;). Na szczęście moje opakowanie po pewnym czasie się wyrobiło. Nie jest też tak problematyczne, jak z innej serii z Inglota, którego otwieranie zawsze kosztowało mnie tyle nerwów, że po prostu przestałam je zamykać.
Dobra szminka to podstawa szybkiego makijażu – nauczyło mnie tego doświadczenie. Z Inglotem miałam różne przygody – czasem kosmetyki były lepsze, czasem gorsze. Zawsze jednak tam wędrowałam szukając kolorówki – mają naprawdę szeroki wybór odcieni. Ta szminka okazała się strzałem w dziesiątkę. Kosztowała ok. 20 zł, co nie jest dużą kwotą za jakość jaką gwarantuje.
Polecam. A Wy, macie swoje ulubienice?
31 komentarzy
Putri Valentina
Lovely lipstick dear 😀
http://WWW.PUTRIVALENTINALIM.BLOGSPOT.COM
sok z karalucha
Ja się zakochałam w kolorze 422, gdy tylko poszła fama, iż ma wejść do sklepów Inglota… no, to była pierwsza rzecz po którą pobiegłam po wyjściu ze szpitala. Nigdy wcześniej nie miałam szminek z Inglot, zastanawia mnie czy wszystkie są dość… tępe, czy to tylko ta nowa seria.
blach
Tępe są te na wystawie – to właśnie ten problem z poślizgiem, o którym pisałam. Sprzedawczyni mi tłumaczyła, że wpływa tak na nie to, że stoją otwarte cały czas. Z moją własną nie mam takich problemów 🙂
Yumi
Piękny kolor! Z Inglota mam tylko czarną pomadkę w kasetce, ale jakość jej zachęca do sięgnięcia po inne szminki tej firmy. Cena rzeczywiście akceptowalna, biorąc pod uwagę zalety jakie wymieniłaś:) I kolor bardzo mi się podoba.
Jej Czarna Kręconość Agnieszka "Morticia"
szminka to jest wlasnie ten kosmetyk, ktorego uzywam sporadycznie… Bardzo podoba mi sie Twoja ulubienica-kolor-ciekawa jestem czy pasowalaby do mnie ? Jesli juz umaluje usta, to na taki dosc odblaskowy roz, bo wydaje mi sie,ze ten kolor fajnie rozjasnia zielone oczy… a ciemne kolory szminek mam wrazenie,ze mnie postarzaja..moze dlatego, ze jestem brunetka ? Przesylam cieple pozdrowienia 🙂
blach
Jak się kiedyś spotkamy, to dam Ci przetestować ;D Hmm, ja widzę Cię w czerwieni, jakiejś soczystej i seksownej… Teraz Bourjois w swojej nowej reklamie ma wspaniały odcień na który zachorowałam. Zgaduję, że Tobie by jeszcze bardziej pasował 😉
Dawn Heart
Such a lovely color on you!
x Dawn
http://www.wickedlypleasant.blogspot.com
Karolina Antosik
przyznaję z ręką na sercu, że kolor rewelacja 🙂
Lilly Marlenne
no widzisz, Ty masz bardzo ładną cerę i wyraziste brwi, to możesz na to sobie pozwolić – ja naturalnie mam białe rzęsy i niewiele ciemniejsze brwi, także jeśli nie umaluję brwi, to wytuszowane rzęsy wyglądają przy nich śmieszne, a że nie lubię malować brwi bez podkładu… więc najczęściej albo maluję się całkowicie albo – w ogóle tego nie robię ;P
to wynika chyba z tego, że nie lubię półśrodków 🙂
a, no i cera – mam mnóstwo przebarwień po trądziku, także nawet lekki makijaż bez zatapetowania twarzy wygląda u mnie komicznie ;P
od jakiegoś czasu zasadzam się na szminkę z Inglota, tyle, że czerwoną, zawsze jednak zapominam o niej, kiedy już jestem w pobliżu salonu ;P
ściskam!
P.S. Byłam w Moodo. Dramat. Coś żem znalazła, ale tylko się zezłościłam.
blach
Ja ostatnio "zrobiłam" zakupy w Moodo. Po dwóch godzinach walki udało mi się koszyk w sklepie internetowym doprowadzić do kwoty 199,67 i zadowalającej zawartości… Wtedy też się zorientowałam, że kartą można płacić tylko w stacjonarnych 😉 Wybieram się za tydzień, zobaczymy co z tego będzie.
Małgorzata K.
Kolorek ładny ale nie mój ulubiony 🙂
PlANTOFELEK
Bardzo Tobie ten odcień pasuje:) Ja ostatnio pokochałam róże i pomarańcze:) Generalnie z pomadką na ustach lepiej się czuję niż bez niej;)
Karolina B-H
Kolor idealny dla Ciebie 🙂
xxo
Maria Smolarek-Wilińska
bardzo ładna – do Ciebie idealnie pasuje,
choć ja dla siebie wolę inne odcienie 😉
pozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
🙂
LoveT.
Wow ,love the Pictures ,amazing Sunglasses! Also the Lipstick looks gorgeous 🙂
xoxo
Barbara Clifford
ja kupiłam raz szminkę z Inglota, miała piękne, czarne opakowanie, ale fakt ze masakrycznie mi wysuszała usta sprawił, że już nigdy tam szminki nie zakupiłam:) bo moje usta nie są jakoś podatne na wysuszanie. a tak jak się pod tym względem spisuje? bo nie doczytałam się tego:)
blach
Racja 🙂 Nie uwzględniłam tego w recenzji, pewnie ze względu na fakt, że z moimi ustami nic się nie dzieje po jej użyciu i nie przyszło mi do głowy, by o tym wspomnieć.
Sektencja
Bardzo ładna! 🙂 Hm, chciałabym taką, ciemniejszą. 😉
blach
Testowałam, ale była dużo ciemniejsza i nie pasowała mi na co dzień 😉 Choć na imprezy – jak najbardziej!
Joanna - ThePlusSizeBlog
Do teraz do końca nie wiem, co mam myśleć o Inglocie. Część kosmetyków mnie zachwyciła, część jest w porządku, a część znienawidziłam 🙂 Na (nie)szczęście nie mam do nich obecnie dostępu i nie muszę sobie nimi zbytnio zawracać głowy 🙂
Ta szminka ma przepiękny kolor, w zasadzie po taki sięgam w szminkach najczęściej. Przepięknie Ci w nim.
blach
Rozumiem Cię 😉 To pierwszy kosmetyk od nich, z którego jestem w pełni zadowolona. Wobec cieni mam mieszane uczucia… Ale bywam tam często ze względu na to, że nigdzie jeszcze nie widziałam tak szerokiego wyboru kolorów w rozsądnej cenie. Coś za coś 😉
Anna ANTJE
Uwielbiam takie kolorki na ustach <3
Dascha Boonstra
So nice!! 🙂
xoxo
http://www.its-dash.com
Undergroundfortea Gothic
That lipstick color looks very prett with your skintone and eyes.
Patrycja (photoopassion)
Pięknie Sylwio jak zawsze. Pozdrawiam Patrycja
Nieco Starsza Dziewczyna
Ja używam tylko błyszczyków i zazdroszczę innym szminek 🙂
blach
Nie zazdrość, tylko spróbuj 😉
Katie Frank
ależ piękny kolor ! idealnie Ci pasuje <3
http://coeursdefoxes.blogspot.com/
♥
Laviña Jampit
nice color of lipstick 🙂
http://www.lavinajampit.blogspot.com
Monika Andrzejak
Szminka fajna, ale interesuję mnie jak tytuł ma książka jaką czytasz, bo lubię taką tematykę 🙂 PS. I czy jest fajna?? 🙂 zapraszam do mnie
blach
Jasne, że fajna! 😀 To "Toystories", antologia, w której znajdziesz m. in. moje opowiadanie "Bogowie w szachy grają" 🙂