Szara koronka i dżinsowa koszula, czyli trendy na wiosnę 2017 - #ootd169 - Sylwia Błach

Na dworze robi się coraz cieplej, a ja z utęsknieniem wypatruję wiosny. Dostrzegam ją: w nieśmiałych przebłyskach słońca, w coraz wyższej liczbie na wyświetlaczu termometra. I w mojej szafie wiosennie się zrobiło!

Dziś prezentuję Wam stylizację, która czerpie inspiracje z różnych klimatów, podstawę jednak stanowią grunge’owe nurty. Wszystko za sprawą ogromnej dżinsowej koszuli i okrągłych okularów, które każdemu odejmą dziesięć lat. Ja się w tym połączeniu czuję jak nastolatka!

Szara, koronkowa bluzka to jeden z moich ulubionych nabytków ostatnich tygodni. Kupiłam ją pod wpływem chwili. Dzień wcześniej brałam udział w zajęciach z coachem, który tłumaczył nam, że należy się nagradzać, być dla siebie dobrym i sprawiać sobie przyjemność. I jakkolwiek sam coaching nie jest bliski mojemu sercu, tak od czasu do czasu lubię posłuchać motywujących rzeczy – jestem bardzo chłonna na pozytywne emocje i przebywając w towarzystwie ludzi tryskających energią – sama zaczynam nią tryskać. W głowie zakodowało mi się jedno ze stwierdzeń: wejdź do sklepu, podoba ci się coś – kup to! zasługujesz, nie zastanawiaj się milion razy, kup!. Jakkolwiek takie rady są niezgodne z moją zakupową filozofią, którą sprowadzić można do trzech słów: jakość, cena, dopasowanie (do innych rzeczy w szafie), tak pod wpływem natchnienia – postanowiłam rady posłuchać. Wpadłam do Stradivariusa obejrzeć wyprzedaże, wyszłam z koronkową bluzką z najnowszej kolekcji. Nie żałuję – uwielbiam ją!

O ile pomysł na górę tego zestawu w głowie miałam od razu, o tyle wymyślenie adekwatnego dołu chwilę mi zajęło. W końcu uznałam, że najlepsze są rozwiązania najprostsze – czarne spodnie i czarne kozaki zawsze wyglądają dobrze.

W tym zestawie jestem gotowa na nadchodzącą wiosnę. Mam nadzieję, że przyjdzie błyskawicznie, bo za oknem właśnie zerwała się śnieżyca (jak, pytam się jak, słońce przed chwilą było!). Idę więc zawinąć się w kocyk i dalej pracować przy grze, którą właśnie programuję wraz z Hypnotic Ants. A Was zachęcam do podziwiania zdjęć autorstwa Little Dreamer. Koniecznie podzielcie się ze mną wrażeniami!