Ostatnio ciągle pracuje. Dobrze mi z tym – nadmiar obowiązków, na który przez chwilę narzekałam (ach, to lenistwo!) teraz jest dla mnie zbawieniem. Pomaga. Nie myślę o tragicznych stratach, które przeżyłam w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Nie myślę o nadchodzącej smutnej rocznicy… Pracuję. I jakoś mi z tym. Jeszcze nie dobrze, ale już nie źle. […]
koncert
On istnieje. Diabeł o głosie Anioła. Mroczny Anioł. Bóg wyznawców heartagramu. On jest prawdziwy. Jest człowiekiem, z krwi i kości… Jego głos to nie efekt komputerów. Na żywo brzmi lepiej niż na płytach. To niesamowite. Pan Boski. Ville Valo. Przeżyłam koncert i gdzieś w pogo zgubiłam serce… Siedzę i czuję, że powinnam płakać. Z radości […]