Unikam pisania o polityce na tym blogu. Jest to bagno, w które wchodzić nie chcę i które szczerze mówiąc nie interesuje mnie na tyle, by o nim dyskutować; ba – by w jakikolwiek sposób się nim emocjonować. Dziś – poniekąd wyjątek od tej reguły. Od pewnego czasu głośno jest o „rodzicach niepełnosprawnych dzieci” – szum […]