Sylwia Błach

projekt i wykonanie: Sylwia Błach

„Syndrom Riddocha. Tom pierwszy. Lepszego świata nie będzie”

Lubisz „Resident Evil“? Podobał Ci się „World War Z“? Kochasz klimaty w stylu „Więźnia Labiryntu“ i „Niezgodnej“? To książka dla Ciebie!

Po trzeciej wojnie światowej nic nie jest takie, jak było. Modyfikacje genetyczne są na porządku dziennym. Technologia zastępuje człowieka. Tylko jedno nigdy się nie zmieni: żądza władzy absolutnej.

Jesse, oślepiony w wyniku eksperymentu żołnierz tajnej jednostki Czyścicieli, wyrusza na z pozoru błahą misję. Ma odnaleźć Pierwszego – protoplastę nieumarłych.

Zadanie okazuje się podstępem, na ulice wylegają hordy zombie, a przyjaciele stają się wrogami.

Czy Czyścicielka wygra walkę z czasem?

Czy pokona własne słabości?

I w końcu: czy znajdzie tego, którego szuka cały świat?

"Syndrom Riddocha. Lepszego świata nie będzie", książka

Wydawnictwo:

Dom Horroru

Data wydania:

2017

Nośnik:

papier

Liczba stron:

230

Gdzie kupić?

Sklep wydawnictwa Dom Horroru, sklepy internetowe, między innymi Empik.com

"Syndrom Riddocha. Lepszego świata nie będzie", audiobook

Wydawnictwo:

Audioteka

Data wydania:

2020

Nośnik:

audio

Czas trwania:

7 godzin 43 minuty

Czyta:

Marta Markowicz

Gdzie kupić?

Jesteś ciekaw, co recenzenci mówią o książce "Syndrom Riddocha. Tom pierwszy. Lepszego świata nie będzie"? Kliknij wybrane tytuły, by przeczytać recenzje:

Łukasz Rzadkowski

I'm Infected

Powieść Sylwii Błach opowiada o świecie, który choć pogrążony inwazją zombie, nie popadł w ruinę, a większość miast normalnie funkcjonuje. Baza, w której pracuje Jesse to wielka organizacja, która zajmuje się walką z zombie i badaniami nad zażegnaniem problemu. W książce natkniemy się na elementy wielu gatunków, przede wszystkim grozy, akcji, z domieszką kryminału. Czy książka o zombie w wykonaniu Sylwii Błach wypadła dobrze? Jak najbardziej!

Przeczytaj całą recenzję książki "Lepszego świata nie będzie" na portalu I'm Infected
Previous
Next

Bramy Grozy

Underluk

Trochę pomarudziłem, ale nie zmienia to faktu, że “Syndrom Riddocha” to zwyczajnie fajna i warta uwagi lektura. Mało straszna, ale nie brakuje w niej kilku chwil intensywnego napięcia. Jest tu sporo fajnych pomysłów i jeden nietrafiony, ale dający się we znaki. Mimo wszystko wizja świata, technologia i wartka akcja to zdecydowane plusy tej pozycji. Jak będzie dalej? Nie wiem, ale sprawdzę na pewno bo pierwszy tom narobił mi apetytu i czekam na więcej.

Przeczytaj całą recenzję książki "Lepszego świata nie będzie" na portalu Bramy Grozy
Previous
Next

Sztukater

Uleczkaa38

I ostatni plus należy się także kreacji bohaterów, a w szczególności najważniejszej z nich - Jesse. To silna, bezwzględna w działaniu i niezwykle pomysłowa kobieta, której osobowość kształtuje w dużej mierze jej niepełnosprawność - syndrom Riddocha. To, jak u jej boku poznajemy, doświadczamy i odkrywamy rzeczywistość niewidomej, a zarazem potrafiącej funkcjonować w oparciu o zdolność dostrzegania wszelkiego ruchu osoby, stanowi niezwykłe doświadczenie czytelnicze, które nas tak fascynuje, jak i przeraża swoim realizmem. To świetna bohaterka dla tego typu opowieści, której to poznawanie na jej kartach gwarantuje nam moc wrażeń i emocji. Dobrze prezentują się tu także postacie z drugiego planu, zarówno w przypadku ludzi, jak i nieumarłych...

Przeczytaj całą recenzję książki "Lepszego świata nie będzie" na portalu Sztukater
Previous
Next

Książka od kuchni

Agnieszka Deja

Syndrom Riddocha to nie tylko powieść dla fanów zombie. To książka, w której znajdziemy interesujący świat przedstawiony, ciekawą bohaterkę, nie brakuje też akcji, ale nie jest to wyłącznie historia z powtarzającymi się scenami. Porównuje się ją do Resident Evil, ale z polskim akcentem. Jeśli szukacie powieści, w której zombie grasują po rodzimych podwórkach, możecie śmiało sięgnąć. To książka, która przypadnie do gustu tym, którzy oczekują nieźle skreślonej historii umieszczonej w postapokaliptycznym świecie.

Przeczytaj całą recenzję książki "Lepszego świata nie będzie" na portalu Książka od kuchni
Previous
Next

Lapsusofil

Lapsus

„Syndrom Riddocha. Lepszego świata nie będzie” tonie w mroku i ocieka krwią. Pop-kulturowe odniesienia idą wyraźnie w stronę takich filmów jak „Resident Evil” i „World War Z” i takie jest tempo akcji tej książki, która nie pozwala się nudzić. Z drugiej strony podziemnymi strumyczkami przecieka z tej książki coś więcej, że jest to o naszym mroku i o naszej krwi i cierpieniu, może nawet w sensie narodowym, że ta masochistyczna potrzeba przeżywania bólu jest w nas i że „innego końca świata” nie będzie.

Przeczytaj całą recenzję książki "Lepszego świata nie będzie" na portalu Lapsusofil
Previous
Next

Black Unicorn Presents

Black Unicorn Presents

To było moje pierwsze spotkanie z takimi klimatami postapo w literaturze. Dobrym strzałem jest porównanie „Syndromu Riddocha” z serią „Resident Evil”, choć nie warto doszukiwać się tu podobieństw w samej historii. Podobny jest klimat, choć też nie do końca. Kocham serię filmów z Milą Jovovich, ale myślę, że z cyklem Sylwii Błach też się zaprzyjaźnię. Jeśli lubisz wizję świata postapokaliptycznego, zombie, mutacje i technologię, o której Wam się nie śniło, to jest to pozycja idealna dla Ciebie!

Przeczytaj całą recenzję książki "Lepszego świata nie będzie" na portalu BlackUnicornPresents
Previous
Next

Premiera audiobooka "Lepszego świata nie będzie" - spotkanie autorskie

Lubisz książki postapokaliptyczne? A może uwielbiasz czytać zombie survivale? Chcesz wiedzieć więcej o powieści “Syndrom Riddocha”, której akcja rozgrywa się w Polsce przyszłości, a nie znalazłeś tu wystarczającej ilości materiałów? Zajrzyj na stronę wydawnictwa Dom Horroru oraz poszukaj wieści na moim profilu na Facebook’u! Zobaczysz więcej zdjęć promujących powieść “Syndrom Riddocha”, weźmiesz udział w konkursach z książkami do wygrania oraz dowiesz się kiedy rozegra się dalszy ciąg zombie postapokalipsy – czyli kiedy ukaże się drugi tom! Najświeższe wieści z prac pisarskich!

Chcesz wiedzieć więcej o moich książkach? A może chcesz bym przyjechała do Ciebie na spotkanie autorskie?

Skip to content