Są spojrzenia i „paczenia”. Na te pierwsze nie zwracamy uwagi – ot, na krótką chwilę przykuliśmy czyjąś uwagę. Mijany na ulicy człowiek skrzyżuje swój wzrok z naszym i z ulgą, uśmiechem bądź trwogą pójdzie w swoją stronę. Z „paczeniami” jest inaczej – wychwytuję je na kilometr. Śmierdzą zainteresowaniem i wróżą, że już za minutkę, już […]