Sylwia Błach

projekt i wykonanie: Sylwia Błach

Siódmy (a mój pierwszy) BLOGtej już za nami! Środowy wieczór spędziłam w przemiłym towarzystwie i żałuję, że nie mogłam zostać do końca. Mam nadzieję, że następnym razem się uda! W tym miejscu – gratulacje dla organizatorów za fantastyczne przedsięwzięcie.

Dobra, ale pewnie chcecie wiedzieć co właściwie na takim BLOGteju się robi?

BLOGtej to cykliczne spotkania poznańskich blogerów. Dotarłam tradycyjnie spóźniona (nie ma to jak się zgubić (będąc obok punktu docelowego), a potem dostać informację, że jedyna winda nie działa – na szczęście gdy wyjaśniłam, że mojego wózka nie da się wnieść, winda działać zaczęła).

Pierwszy w planie był wykład prowadzony przez Martynę Zastrożną, specjalistkę do spraw SEO w grupie Allegro. Martyna opowiadała o Google Analytics – narzędziu służącym analizie ruchu na naszych stronach internetowych. Jak dla mnie – wykład świetny! Przyznaję, że mam GA i przyznaję, że nie korzystam – bo zawsze wydawało mi się skomplikowane (a ja nie lubię utrudniać sobie życia). Dzięki wykładowi Martyny i kilku sztuczkom przez nią przedstawionym – na pewno to się zmieni w najbliższym czasie.

Po pytaniach publiczności przyszła pora na kolejny wykład – tym razem prowadzony przez Sławomira Jurasika, lidera sekcji SEO w grupie Allegro. Sławek skupił się na pozycjonowaniu i pozyskiwaniu nowych czytelników. W skrócie: jak pisać teksty, by trafiły na wyższe pozycje w wyszukiwarkach; co wolno, a czego nie wolno; jak zachować naturalność; na co zwracać uwagę przy formatowaniu. Wszystko przystępnym językiem. Dowiedziałam się, że wiem, że nic nie wiem – i obiecałam sobie poprawę.

Znowu pytania publiczności, znowu las rąk i dużo śmiechu… A potem – Hyde Park. Najbardziej nieprzewidywalny punkt programu, czyli prezentacje pięciu blogów.

Występowałam jako druga (po bardzo fajnej blogerce modowej – Love Fashion). Ponoć dużo nie bredziłam, ludzie słuchali, nawet były jakieś pytania. Choć przerażona, to skończyłam zadowolona. Jeszcze trochę poćwiczę i zostanę mistrzem mikrofonu, a co! Na razie cieszę się, że nikt nie rzucał jajkami 😉

I… to tyle. Po mnie zaprezentowały się jeszcze trzy blogi – niestety, nie chcąc spóźnić się na pociąg, musiałam wcześniej wyjść. Wierzę jednak, że dali radę!

Poznałam nowych ludzi, zrelaksowałam się, zdobyłam wiedzę i przede wszystkim – miło spędziłam czas. BLOGtej to naprawdę fantastyczna inicjatywa! Zachęcam każdego blogera do pojawienia się na kolejnej edycji. Ja będę na pewno!

3 komentarze

Leave a Comment

Skip to content