Sezon wiosna/lato 2018 zapowiada się naprawdę ciekawie! W tym roku miałam przyjemność być jedną z uczestniczek Targów Mody Poznań, w trakcie których obejrzałam kolekcje polskich i zagranicznych marek, przekonując się o jednym: choć stonowane kolory zawsze są w modzie, to na wybór wzorów w tym sezonie nie będziemy narzekać. Nie wiem jak Wam, ale mojemu stęsknionemu za wiosną serduszku, dokładnie w to graj!
W dzisiejszym wpisie chciałabym opowiedzieć trochę o tym jak wyglądają poznańskie Targi Mody i czy w ogóle warto się na nich pojawić. Przede wszystkim jednak mam dla Was bardzo dużo zdjęć. Na targach towarzyszyło mi dwóch fotografów – w ciągu dnia zrobieniem relacji „spomiędzy wieszaków” zajęła się Daria, którą kojarzycie jako Perfectamente Photography. Natomiast cykl pokazów i wieczór branżowy uwiecznił Kaskader Kadr. Jeśli jeszcze nie lubicie ich fanpage’y – szczerze i gorąco polecam!
Błądzenie między stoiskami – to może człowiekowi zająć cały dzień, a i tak nie zdąży zwiedzić wszystkich. Ogromną zaletą tej edycji targów była różnorodność zaproszonych marek. Kocham ubrania ekstrawaganckie i rockowe, z drugiej strony wielbię kolorowe suknie, a z trzeciej ostatnio coraz mocniej trzyma się mnie miłość do koszul. W każdej z tych gałęzi byłam w stanie wyszperać wśród wieszaków coś dla siebie.
Duża różnorodność styli to niewątpliwa zaleta wystawiających się marek. Wśród stoisk słychać było języki z całego świata – jeśli macie ochotę spróbować trendów prosto z gorącej Hiszpanii czy wielobarwnych Indii – to świetna okazja!
Na spacer po targach wybrałam welurową spódnicę z Zary i białą koszulę. Zawiązałam ją wysoko pod biustem, by poeksperymentować z proporcjami. Ciężkie buty były nawiązaniem do mijającej zimy, a delikatna biżuteria – tęsknotą za nadchodzącą wiosną.
Spódnica: Zara || Koszula: Cropp || Buty: Deichmann || Okulary: TrendyOkulary
W ciągu całego dnia odbywały się pokazy mody, a wydarzenie uwieczniła wieczorna impreza, w trakcie której mogłam obejrzeć przegląd najnowszych trendów od polskich projektantów. To bardzo fajny pomysł, że organizatorzy zdecydowali się docenić polskie marki poświęcając im cały wieczór. Tu także moją uwagę przykuły wielobarwne ubiory. W tle występował zespół Audiofeels, który bardzo cenię za to jak umiejętnie eksperymentuje z dźwiękiem.
W kwestii mody moim absolutnym numerem jeden były czerwone stylizacje, aczkolwiek kilka innych też wywołało we mnie pozytywne wrażenia. Dla odmiany nie przekonał mnie inny trend, który dominował na wybiegu – z pokazów wynika, że w modzie będą codzienne stylizacje, tak zwane „zwyklaki”. Ja chyba zbyt mocno lubię eksperymentować, by poczuć do nich miłość. Zresztą – zobaczcie sami co gościło na wybiegu!
Niestety, z powodów zdrowotnych nie mogłam zostać na wieczornej imprezie, ale nie przeszkodziło to w zrobieniu kilku zdjęć na parkiecie. Nie planowałam robić zdjęć stylizacji, ale na kilku fotach udało się uchwycić mój strój. Spódnica z bardzo wysokim stanem i przezroczysta bluzka stanowiły gładką bazę do odjechanego, pierzastego żakietu. Dodaje mi skrzydeł!
Spódnica: Zara || Pierzasty żakiet: Bershka
Śledzicie trendy na najnowszy sezon? Macie swój ulubiony? Dajcie znać w komentarzach!
Excellent post (as always)!Thank you very much 🙂