Sylwia Błach

projekt i wykonanie: Sylwia Błach

Słoneczko śpiewa na cały głos, choćbyś miał bracie kłopotów stos!

Tak, wiem, trochę zaniedbałam prowadzenie Rozkoszy Umysłu… Przez ostatnie tygodnie czułam się jak odcięta od świata. Nauka, studia, nerwy. Nawet jeśli znajdowałam czas na spotkanie z przyjaciółmi czy jakieś zdjęcia, to gdzieś w głowie taki mały wredny skrzat w kółko mi truł: „uczyć się powinnaś!”.

Ale wracam… Zdałam! 😀 Semestr w semestr powtarzam, że ten był najcięższy… ale tym razem naprawdę taki był. Ilość nauki, a przede wszystkim stresu z nią związanej mnie przygniatała. Dziś jednak poczułam, że znów jestem wśród żywych (inaczej). Wszystkie egzaminy zaliczone! Teraz zostało mi tylko zebrać wpisy, zbudować jakiś zegarek czy inny laptop (tjaa, laborki z systemów wbudowanych – gdybym miała wszystko zaliczone w połowie lutego to by było zbyt pięknie ;)) i wolność!

Niech żyje więc wolność i swoboda!

Hm, post ten miał być z serii „o wszystkim, czyli o niczym”. Nie pamiętam kiedy ostatni raz pisałam po prostu co u mnie słychać. I mam problem – bo właśnie wyczerpałam wszystkie tematy. Co prawda mogłabym pisać o literaturze, którą tak kocham, ale to byłoby związane z pracą. A miał być chillout. Nie wyjdzie. Trudno!

Dziś podsumowałam projekty z ostatnich kilku miesięcy. Dużo się dzieje! Na marzec zaplanowane są premiery trzech antologii z moim udziałem. Tak bardzo nie mogę się doczekać! Wkrótce o każdej z nich pojawi się solidna rozbudowana notka, więc wspomnę tylko, że chodzi oczywiście o „Księgę wampirów”, „Toystories” i „Gorefikacje II tom pierwszy”. Wreszcie coś dla osób złaknionych mojej twórczości w innej wersji niż cyfrowa – pierwsze dwie zostaną wydane na papierze! A „Gorefikacje II” tradycyjnie w postaci darmowego ebooka. Jak tu się nie cieszyć?

Zostając na chwilę w temacie gore. W sobotę udało mi się wyrwać na kilka godzin na pewną imprezę. Zwykle włóczę się ze znajomymi po alternatywnych klubach lub koncertach, tym razem jednak trafiłam w miejsce pełne słodkich baloników i „rozrywkowych” mężczyzn. I wiecie co? Byłam przerażona, że większość facetów z którymi rozmawiałam nie wiedziała co to jest gore. Rzecz dla mnie tak oczywista, tak powszechna w moim świecie nagle została sprowadzona do obco brzmiącego gatunku… Nie byłabym zdziwiona gdybym wspomniała o, dajmy na to, bizarro. Jednak odważyłabym się stwierdzić, że gore jest jednym z popularniejszych filmowych odłamów horroru. Cóż, życie lubi zaskakiwać!

I to właściwie tyle. Krótko. Czuję się mało interesująca 😀 Ale chyba każdy SKPSZB (Student, Który Przejmuje Się Za Bardzo) w tym okresie nie ma zbyt wielu ciekawych rzeczy do opowiadania. Muszę wybrać się do kina na całą listę filmów, które chciałam obejrzeć… Wyrwać na jakiś koncert, bo tak bardzo brakuje mi głośnej muzyki i atmosfery spod sceny… Uderzyć na konwent… Spotkać z przyjaciółmi… Zorganizować sesje zdjęciowe… I pisać, więcej pisać. Udało mi się dziś wrócić do Pewnego Pliku, do którego nie zaglądałam od kilku miesięcy. Znów czuję energię. To słońce mnie ładuje. Pozytywnie!

A jak Wam czas mija? Tęsknił ktoś? 😉 W najbliższym czasie zaglądajcie tu częściej (tak, tak, obserwuję statystyki, ruch mi spadł!) – będzie się działo!

Znikam. Cieszyć się chwilą wolnego, nim siądę do budowy elektronicznego czegoś tam. Albo jeszcze wcześniej pogram… Jakby ktoś chciał dołączyć – zapraszam na Steama. Ostatnio „Left4Dead 2” skradło moje serce. Nick? Taki jak wszędzie!

zdjęcia autorstwa: z lewej – Iza Budzyńska, z prawej: Klaudia Woźniak
<3 <3 <3

1 Comment

  • Ok to zobaczymy czy już odblokowałem.Po pierwsze gratuluję zaliczenia jest to duży krok do przodu teraz wymyśl jakiś gadający długopis czy inny czytający kijek,lub coś w tym stylu zgarniesz nobla czy coś i jesteś ustawiona laba na całego i robisz co chcesz dalej.No,a słoneczko piękne fakt byłem ostatnio ze znajomymi na plaży w Sopocie ba nawet już zaliczyliśmy nocna ognisko w Gdyni na plaży co prawda mieliśmy rano wizytę policji,ale to luzik.Tak,a co do odpuszczania pisania tu to nie zostawiaj tak długo nas 😛

Leave a Comment

Skip to content