Jest takie wydarzenie, które dwa razy do roku ściąga do Poznania przedstawicieli najważniejszych marek odzieżowych z Polski i zagranicy. To właśnie na Targach Mody Poznań można obejrzeć najważniejsze trendy na najbliższy sezon i poznać kulisy branży odzieżowej. To tutaj pojawiają się sklepy, handlowcy i projektanci, by zaprezentować najnowsze, jeszcze nie wprowadzone do sklepów kolekcje. Co przyniosła tegoroczna, wiosenna edycja? Co będzie modne wiosną 2019?
Targi Mody Poznań trwają dwa dni. Z powodu awarii wózka udało mi się pojawić tylko jednego dnia i zwiedzić część stoisk, więc czuję niedosyt. To była zdecydowanie najlepsza edycja, na jakiej do tej pory byłam! Nie jest możliwe przejrzenie pełnej oferty wystawców.
Ugly shoes i kowbojki
W tym roku moją uwagę przykuły buty od Mario Bolucci. Po raz kolejny udowodniłam sobie, że „nigdy nie mów nigdy” i tak jak od miesiąca powtarzałam, że nie istnieją kowbojki, które mi się spodobają- to niesamowicie piękny model tych najmodniejszych butów sezonu znalazłam właśnie na włoskim stoisku Mario Bolucci. Równie niesamowite były prezentowane przez tę markę #uglyboots czyli najmodniejsze buty sportowe. Fanką obuwia sportowego nie jestem, ale w tym trendzie jestem absolutnie zakochana – te buty są odjechane! A każdy kto mnie zna, ten wie, że im but dziwniejszy, tym większa szansa, że na jego punkcie zwariuję.
Cuda ze skóry
Mój hit numer dwa to skórzany płaszczyk z kwiatami od marki Marbet. Oryginalny limonkowy kolor, kwiaty, wycięcia, naszycia… Tu się naprawdę dużo dzieje i mnie to wprawia w zachwyt. Ubrania od Marbet pomacałam i z radością mogę stwierdzić, że sprawiały wrażenie naprawdę dobrze wykonanych. Polska marka, polska produkcja, a nawet możliwość uszycia na zamówienie – mnie przekonali.
W biżuteryjnym raju
Nie byłabym sobą, gdybym nie spędziła długich minut na stoisku marki biżuteryjnej Yvon. Mam już od nich kolczyki, a apetyt rośnie w miarę noszenia. Najbardziej lubię ich minimalistyczne projekty bazujące na skórze i stali. Moją uwagę przykuły też pięknie oprawione, surowe kamienie. I znowu: polskie i dobre. Doceniam.
Futro, poproszę!
Niesamowicie miękkie w dotyku, ciepłe i milusie – brzmi jak opis kocyka idealnego? Nie, to sztuczne futra marki Loft Fashion. Nietuzinkowy design i tkaniny, w które najchętniej bym się zawinęła a’la burrito i do zimy nie wychodziła. Bardzo mi się spodobał też fakt, że futra sprzedawane są w dwóch wersjach: kurtka lub płaszczyk.
Nowa marka na rynku
Ostatni mój hit, ale nie najmniej istotny, to nowa marka Lidii Kality, cenionej na całym świecie projektantki. Marka nazywa się MissLK i prezentuje nowoczesny miks stylu sportowego, młodzieżowego i trochę rockowego. Ostre kolory, bluzy oversize, dużo siatki i ciekawe aplikacje – to jedna z tegorocznych premier, na które czekam z niecierpliwością. Na pewno pojawi się w mojej szafie!
Jedyne, czego żałuję, to że na większości stoisk nie było możliwości zakupu detalicznego – szkoda, ale trzeba pamiętać, że to wydarzenie przede wszystkim służące nawiązywaniu kontaktów biznesowych czy składaniu zamówień do sklepów.
Świat technologii
Poznańskie Targi Mody to nie tylko odzież, obuwie i dodatki. W tym roku najbardziej zaskoczyło pojawienie się tematów związanych z… technologią! Moda kocha technologię, a ja kocham i jedno, i drugie. Z niegasnącym zainteresowaniem przeszłam się po stoiskach technologicznych. Odbyłam długą rozmowę dotyczącą produkcji odzieży i stosowanych maszyn, a także na własne oczy zobaczyłam jak wygląda zautomatyzowana fotografia produktowa. Jest to dla mnie bardzo cenna inspiracja, ponieważ w magazynie „Moda w Polsce” (który, nota bene, też miał stoisko na targach) prowadzę dział o technologiach w modzie. Nic, tylko uporządkować i spisać pozyskaną wiedzę!
Internet (jest) w modzie
Kolejną nowością na targach był kongres fachowców „Internet w modzie, moda w Internecie”. O modzie, roli mediów internetowych w jej promocji, organizacji targów i zagrożeniach prawnych rozmawiali przedstawiciele między innymi Wirtualnej Polski, Domodi.pl, Redlink, Grupy MTP i inni. Niestety, mimo szczerych chęci nie potrafię używać Zmieniacza Czasu Hermiony i udało mi się tylko chwilę posiedzieć na kongresie. Jednak to, co w tym krótkim czasie usłyszałam i zobaczyłam, przekonało mnie, że za rok najpierw kongres, potem wystawcy. Wykłady były naprawdę merytoryczne i interesujące, pełne branżowego „mięcha” – bez lania wody, tylko konkrety.
Oby do jesieni!
Podsumowując: za każdym razem, gdy wracam z Targów Mody Poznań, myślę, że to była najlepsza dotychczasowa edycja. A potem znów idę na kolejną, daję się wielokrotnie zaskoczyć… Tym razem jestem pod naprawdę wielkim wrażeniem – ciekawe, czy jesienią będzie równie dobrze. Organizatorzy postawili sobie poprzeczkę bardzo wysoko. Tymczasem ruszam na poszukiwania wymarzonych ubrań – to, co upatrzyłam na targach, muszę teraz znaleźć w sieci. Trzymaj kciuki!
Zdjęcia: straawberry_jam
Szkoda tylko, że Yvon to może i polska marka, ale biżuteria produkowana jest w Chinach…
Mnóstwo inspiracji widzę na tych zdjęciach. Widzę, że oglądałaś ubrania z ogromną melancholią. Więcej uśmiechu poproszę 🙂
To skupienie 😉