W ten mroczny dzień, gdy za oknem temperatura nie zachęca do spacerów, a wijące się na horyzoncie chmury prowokują do wtulenia głowy w poduszkę, wreszcie udało mi się zmotywować do założenia bloga. Ktoś z moich bliskich znajomych na pewno w tym momencie spyta łapiąc się za głowę: Za mało masz roboty, głupia? Cóż, nie, nie mam za mało. Ale czytając fascynujące blogi innych pisarzy, cierpiąc przez ograniczenia ilości znaków na fejsie, blipie czy twitterze, stwierdziłam – pora w końcu swoje myśli przelać na papi… eee, ekran komputera.
Kilka słów dla tych, którzy mnie nie znają. Stałych Czytelników mych książek, Przyjaciół czy też tak zwanych fejsbukowych fanów proszę o przetrwanie zbyt długiego wprowadzenia lub po prostu ominięcie następnego akapitu.
Sylwia Błach, kłaniam się. Dwudziestoletnia pisarka, która zadebiutowała zbiorem opowiadań pt. „Strach”. W czerwcu tego roku miała premierę moja nowa książka – „Bo śmierć to dopiero początek”, której promocji blog ten po części będzie służył.
To moje nowe dziecię opowiada o paranoicznej miłości i niesamowitych poświęceniach w imię marzeń… To historia grozy, w której najbardziej przerażająca jest ludzka psychika… Tak naprawdę to historia każdego, kto o czymś marzy i zastanawia się ile dla marzeń gotów jest poświęcić…
Jeszcze kilka słów o mnie: studiuję informatykę na Politechnice Poznańskiej. Interesuję się literaturą (nieprawdopodobne!), wampiryzmem, kryminologią, fotografią, programowaniem (sic!). Publikowałam opowiadania na łamach Action-Mag czy też Pkpzin. Spotkać mnie można na głośnych koncertach, festiwalach, w Internecie czy też włóczącą się po różnych tajemniczych zakątkach polskich miast. I oczywiście w galeriach handlowych, bo która kobieta nie kocha zakupów 😉
Na koniec kilka słów o blogu – jak już każdy zdążył się zorientować pisany będzie pół żartem, pół serio. Z nutką mroku, olbrzymią dawką sarkazmu i odrobiną „kobiecej delikatności” (tak kiedyś pewien recenzent określił mój styl i w tym określeniu się zakochałam…). Tematyka? Cóż, spodziewajcie się tu opowieści z życia, recenzji, felietonów, reklam, czyli wszystkiego tego, czym żyję. Na pewno ciężko gęsto będzie przewijać się tu tematyka życia niepełnosprawnych w Polsce, która mnie dotyczy, a która dla wielu jest całkowitą abstrakcją… Będę zachwalać to, co ostatnio przeczytałam lub prowadzić dywagacje nad sensem życia. Jednym słowem – nudno nie będzie!
Kończąc, zapraszam do zanurzenia się w krainę mego umysłu… Weź głęboki oddech i oddaj się rozkoszy dryfowania pośród myśli i emocji. I nie lękaj się, gdy długo nie będę pisać – ciężko znaleźć czas na regularne posty. Ale nie porzucę Cię, Czytelniku, przypomnę o sobie, gdy nie będziesz się tego spodziewał. Przecież po to tu jestem…
Oj, bez przesady, bo się zarumienię ^^
A Twojego bloga już obserwuję… 😀
Niezwykle wyczerpujące i długie notatki z artystycznym "slangiem"… Chyba popadnę w kompleksy D:
Przy okazji zapraszam na mojego bloga^^'
To to teraz nic, tylko czekać na notkę mniej organizacyjną. ^^
No, no, no, Sylwia! Dołączasz do naszego zacnego grona! Miałam odpisać Ci na LC, ale uznałam, że miło będzie zostawić ślad tutaj. Jak wiesz, jestem zalatana jak nigdy, dzisiaj dowiedziałam się, że idę dalej na studia (yay!), a w piątek jadę w góry, oczywiście z torbą wypchaną książkami 😉 Co do książek: dostałam przesyłeczkę od Ciebie, za którą ślicznie dziękuję! ;* Jak tylko przyjdzie jej kolej, przeczytam i podzielę się opinią (no i pamiętaj o naszym wywiadzie!). Tymczasem zapraszam do siebie na bloga!
Pozdrawiam,
Angie Wu
http://www.zrecenzujemy.blogspot.com 🙂
Już się dobrze zapowiada. Z pewnością będę stałą bywalczynią 🙂